Ogórki z ananasem

przez Kardamonowy

Boszsz, nie mam już miejsca na przetwory. Moja szafa ma ograniczoną pojemność, piwnica odpada. Na dodatek przede mną jeszcze powidła jakoś w okolicach września. Może jakieś dżemy z aronii. Już nie mam na nie miejsca, więc nie wiem co zrobię. Nie będę się wygłupiać, w tym roku ogórków więcej nie robię. Miałam w planie zrobić jeszcze sałatki z ogórkami, kapustą i papryką, ale odpuszczam. Moja przyszła spiżarnia będzie musiałam być osobnym, sporym pokojem. Znając życie po pewnym czasie także zabraknie w niej miejsca. Dobra, nieważne, ja nie o tym.
Ogórki z ananasem są ostatnimi, jakie wyczarowałam. Już parę lat temu wpadłam gdzieś na nie, zapisałam je i o nich zapomniałam. Ostatnio wyszperałam je w moim notatniku i postanowiłam je zrobić. Jest to dość oryginalne połączenie, dodatkowo My lubi ananasa. Szast prast i mamy w szafie parę słoików. Parę już poszło w świat.
Efekt końcowy? No bomba. My wyjadał je jeszcze przed pasteryzacją i mówił, że są przepyszne. Więc co? Zrobiłam kolejną porcję. W tym roku królują więc ogórki w curry i ogórki z ananasem.
Przepis jest banalny. Wszystkie składniki się ze sobą łączy i zostawia na parę godzin to połączenia się smaków. Potem tylko pasteryzacja i gotowe. Ja dodatkowo mam jeszcze wygodną w obsłudze szatkownicę, więc już w ogóle nie miałam roboty (i kupiłam już pokrojone kawałki ananasa). Na koniec miałam trochę nerwów, bo klasycznie nie wszystkie słoiki mi się pozamykały. Ale to nie jest niczyja wina. No dobra, moja. Źle podobierałam STARE zakrętki. To nigdy nie może się udać w 100%. Przynajmniej mi się nie udaje. I zawsze popełniam ten sam błąd. Bo ciągle mam nadzieję, że jednak zaskoczy.
Ananas nie jest jakoś bardzo wyczuwalny w tych przetworach. Moim zdaniem jest tak jak trzeba. Na pierwszym miejscu jest słodki smak ogórków. Trochę octu i ananas. Jest naprawdę fajnie.
Ilość słoików jest u mnie orientacyjna, bo używałam różnych. Mniejszych i większych, wyższych i bardziej pękatych.
Przepis wzięłam ze strony Smakosze. Trochę go zmieniłam, ale nieznacznie.



Składniki:
3 kg ogórków gruntowych
2 puszki ananasa w zalewie
4 cebule
4 ząbki czosnku
1 szklanka octu
1,5 szklanki cukru
2 łyżki soli
(przepis na około 12 słoików, mniej więcej każdy po 250 ml)

Ogórki dokładnie myjemy i kroimy w cienkie plasterki, wrzucamy do miski. Ananasy (syrop zostawiamy) kroimy w większą kostkę, cebulę kroimy w piórka, dodajemy do ogórków.
Do garnka wlewamy syrop z ananasów, ocet, dodajemy ocet, sól i rozdrobnione ząbki czosnku, zagotowujemy.
Gorącą zalewę wlewamy do ogórków, mieszamy i odstawiamy na 3 godziny.
Do wyparzonych słoików wkładamy dość ściśle gotową sałatkę, wlewamy zalewę i zamykamy wyparzonymi zakrętkami. Pasteryzujemy 15 minut.

Podobne przepisy:
Ogórki z kolendrą
Ogórki w zalewie musztardowej
Ogórki z chili i czosnkiem
Ogórki w curry z selerem naciowym
Ogórki kanapkowe z chili

8 komentarzy

Anonim 15 sierpnia, 2021 - 6:43 pm

Kapitalne.
A z gruszką też będą na blogu?
Pozdrawiam

Odpowiedz
gosiamamba 15 sierpnia, 2021 - 6:58 pm

Witam, co do braku miejsca na przetwory – mam to samo. Mój majster zrobił mi półki na przetwory, ale miejsca brak, więc poinformowałam majstra, że składam reklamację na ww półki. Majster leciutko się zdenerwował, bo nie wiedział co się stało bądź co bądź z nowymi półkami. Poinformowałam go więc, że są z materiału który się nie rozciąga i w dalszym ciągu brakuje mi miejsca na przetwory – mina majstra bezcenna, a mnie co roku brakuje miejsca na przetwory, bo zawsze coś ciekawego wpadnie w ręce no i trzeba zrobić małą choćby ilość – tylko na próbę – serdecznie pozdrawiam – no i następny przepis to wypróbowania, ale zrobię ” na próbę ” z połowy porcji

Odpowiedz
Kardamonowy 15 sierpnia, 2021 - 7:15 pm

Gosiamamba, i co ten Twój majster w końcu wymyślił? Bo mój wymyśla tylko nowe przepisy na przetwory. Ja też zrobiłam z połowy porcji na próbę, skończyło się i tak na 3 kg. U Ciebie będzie to samo, mówię Ci. Daj znać koniecznie jak wymyślicie rozciągliwe półki. Pozdrawiam.

Odpowiedz
Kardamonowy 15 sierpnia, 2021 - 7:21 pm

Panie Anonim, tak, będą. O ile okażą się tego warte. Jutro lecę do sklepu po produkty. I nową szafę. Pozdrawiam ciepło.

Odpowiedz
Anonim 18 sierpnia, 2021 - 6:38 pm

A więc mój majster stwierdził, że się nie da, ale jego rada to należy jeść i wtedy się wszystko na półkach zmieści – ale mu się dowcip wyostrzył, że hej – wymienić majstra się nie da, bo musiałabym wymienić synową, a na taką wymianę nie zgodzi się mój syn – no i kółko się zamknęło. Jakoś przeżyję. Majster tak ma ze wszystkimi szafkami, które dla mnie robi ( a tak na marginesie muszę się zapytać czy pozostali jego klienci nie mają takich problemów z meblami czy tylko ja jestem jakaś inna ) – barek który mi zrobił też się nie rozciąga – rada majstra – robić mniej nalewek lub pić regularnie – mistrz dobra rada – pozdrawiam serdecznie 😀

Odpowiedz
Kardamonowy 22 sierpnia, 2021 - 6:57 pm

Gosiamamba, pić regularnie, tylko to wchodzi w grę. „Robić mniej nalewek” – byzydura. Pozdrawiam :).

Odpowiedz
Anonim 22 sierpnia, 2021 - 7:44 pm

I z tym się zgadzam, więc nalewki robić będę, a pić ” regularnie ” też zacznę ( muszę znaleźć dobrego polewającego, bo samej czasami mi się nie chce nalać naleweczki do szklaneczki ). Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę owocnych ( nie mylić z owocowymi ) pomysłów na mniej lub więcej szalonych przetworów, no bo skąd będę odgapiać, a później upychać przetwory na tych moich nie gumowych – niestety – półkach. Haha 😀

Odpowiedz
Kardamonowy 27 sierpnia, 2021 - 7:16 pm

Gosiamamba, polecam się na przyszłość :D. Pozdrawiam i życzę gumowych półek <3.

Odpowiedz

Komentarze

* Wstawiając komentarz zezwalasz na użycie Twoich danych osobowych w celu jego publikacji na stronie. Twój e-mail nie będzie widoczny.

Zobacz również

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda Polityka prywatności

Polityka prywatności